Zielony wishlist
Są takie gatunki, które mnie osobiście zachwycają. Choć nie wszystkie mieć mogę, poniżej wpisuję na "wymarzoną listę" kilka z (przede wszystkim klasycznych) odmian, na które wyjątkowo warto zwrócić uwagę.
Lista oczywiście będzie się powiększać...
Asparagus pierzasty - ma spore możliwości... Przede wszystkim nadaje się do przycinania dłuższych łodyg i komponowania oryginalnych kompozycji bukietowych. Ma tę zaletę, że pasuje do wielu gatunków kwiatów w jasnych, pastelowych kolorach, ale też bez względu na głębokość ich barwy, bo przy mocnym akcencie, wydaje się bardziej widoczny. Jest przede wszystkim gatunkiem ekonomicznym - nawet jeden, skromny i z pozoru niewielki kwiat, w gąszczu drobnych "igiełek" Asparagusa wygląda pięknie...
Wśród "szparagusów" mnie osobiście urzekają te trzy gatunki:
- Asparagus meyerii (nieco wolniej rośnie, ale za to nadrabia swym wyglądem, jest raczej średniej wielkości, w porównaniu do dwóch poniższych)
- Asparagus sprengeri (ten gatunek tworzy bujne kępy, zwieszające się, więc można go wsadzać też do wiszących pojemników, nawet umieszczając na balkonie)
- Asparagus plumosus (swoją pierzastą strukturą przypomina paprocie, ale moim zdaniem porównanie tego typu nawet nie jest odpowiednie, bo jego delikatność znacznie przerasta paprocie, chociażby dlatego, że w delikatnych, kwiatowych kompozycjach, daje efekt równomiernego pokrycia wolnych miejsc w bukietach, czego paprocie ze względu na swą strukturę, nie są w stanie wypełnić)
Wszystkie z powyższych Aparagusów można rozmnażać poprzez dzielenie bryły korzeniowej. Najlepiej to zrobić wówczas, gdy korzenie zaczynają wyrastać z dna doniczki.
Wyraźnym promotorem ich bujnego wzrostu jest codzienne zraszanie. Najlepiej użyć do tego wody deszczowej i z odległości ok. 20 cm zraszać je (szczególnie pod koniec bardzo ciepłego dnia)...
Paprocie, czyli Nefrolepis (np. Nephrolepis exaltata). Jest bardzo dużo odmian paproci, więc wybór jest baardzo duży. Przy wyborze warto się jednak kierować swoimi możliwościami i warunkami uprawy.